niedziela, 3 marca 2013

Prologue

     Obecnie jestem prowadzona przez sądowy korytarz w asyście dwóch ochroniarzy "goryli". Metalowe kajdanki obcierają moją delikatną skórę na nadgarstkach. Tak bardzo chciałabym znów poczuć smak wolności... Ponad miesiąc siedziałam w areszcie, a sędzia, z którym za chwilę się spotkam na sali rozpraw zadecyduje o moim dalszym losie.

     Poczułam szarpnięcie. To jeden z tych gburowatych mężczyzn daje mi znak, aby skręcić w prawo. Stoimy przed dużymi, drewnianymi drzwiami. Jeden z ochroniarzy naciska mosiężną klamkę powodując, że wrota się uchylają. Pcha je mocniej, dzięki czemu mogę już zobaczyć wnętrze dość dużej sali rozpraw.

     "Goryle" prowadzą mnie na odpowiednie miejsce, które znajduje się tuż obok mojego obrońcy. Jego zadaniem jest wyciągnięcie mnie stąd czy chociażby wynegocjowanie niższej kary, a może nawet jej brak. Chociaż w to ostatnie szczerze wątpię. Zawsze warto mieć nadzieję - odezwał się głos w mojej głowie.
Rozglądam się po sali, w której poza mną, moim obrońcą i ochroniarzami stale mnie pilnującymi, znajduje się kobieta, która oskarżyła moją osobę oraz jej adwokat.

- Proszę wstać. Sąd idzie. - powiedział wysoki mężczyzna ubrany w garnitur. Ton jego głosu był poważny. Bardzo poważny. W końcu za to mu płacą... - prychnęłam w myślach.

~*~

Witam wszystkich!
Przedstawiam Państwu prolog, który nie należy do najdłuższych.
W sumie o to mi chodziło.
Mam nadzieję, że wstęp do mojej nowej historii Wam się spodobał
i zechcecie kontynuować jej czytanie.
Serdecznie zapraszam i zachęcam do śledzenia losów bohaterów tegoż to opowiadania.

6 komentarzy:

  1. Jaaa fajnie się zaczyna :D czekam na pierwszy rozdział! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhuhu,za co siedziała?! Podoba mi się, tak trochę z nutką kryminalną (?) Podoba mi się twój styl, ale swoją opnię wyrażałam już na innym blogu tzn. Strangers in love, który ku memu zdziwnieniu zawiesiłam. Mówisz, że ta historia będzie ciekawsza. Hmmm... ufam ci. Chciałabym jeszcze wtrącić, że cię kocham i czekam pierwszy rozdział!
    Zapraszam do mnie na http://thatmakeushuman.blogspot.com/
    @mcqueenavenue

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie się zaczyna. Już wiem, że nie będzie tutaj sweetaśnie tylko ciekawie, a czasami może i mrocznie. Czekam na pierwszy rozdział. Niecierpliwie!

    i-always-dream-can-come-true.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń